Pisanie własnych notatek degustacyjnych (po angielsku tasting notes) w znacznej mierze ułatwi Wam opowiadanie o winie innym ludziom, często już długo po fakcie odbycia się samej degustacji. To jest fantastyczne doznanie, gdy możemy porozumiewać się z innymi mówiąc tym samym językiem. Pamiętam do dziś, jak moja nauczycielka i mentorka (buziaki Monia) na początku jednego ze szkoleń powiedziała: dziś spotykamy się tutaj i każdy z was inaczej będzie opisywał swoje doznania związane z winem. Taka mała wieża Babel. Gdy skończycie, za kilka tygodni, wszyscy będzie porozumiewać w tym samym języku. Cóż… miała rację. Dlatego Wam też chcę przekazać swego rodzaju klucz do poznania fascynującego świata wina.

 Zaczniemy jednak, tak jak zaczynać najlepiej czyli od początku. W tym odcinku opowiem Wam, w jaki sposób przygotować otoczenie i siebie do profesjonalnego tastingu.

 Pomieszczenie

Idealne pomieszczenie do degustacji powinno być oświetlone jasnym, naturalnym światłem tak, byśmy bez żadnych zakłóceń mogli ocenić kolor oraz wygląd wina. W tej pierwszej ocenie również bardzo pomocna będzie biała powierzchnia. Może to być np. biały blat stołu, hantlik (czyli serwetka kelnerska), lub po prostu biała chusteczka. Co ciekawe, niekiedy nawet już na tym etapie będziemy mogli określić, czy to co mamy w kieliszku nie jest przypadkiem wadliwe.

 Ważne jest, aby takie pomieszczenie było wolne od wszelkich zapachów. Żeby nie pachniało w nim środkami czystości, odświeżaczami powietrza, świecami aromatycznymi, kawą czy też papierosami. Należy zadbać o to, by nie dochodziły do nas również żadne aromaty gastronomiczne.

Trzeba zwrócić uwagę, czy nie stoją gdzieś przepiękne, równie pięknie pachnące kwiaty. Wszystkie te zapachy będą nam zaburzać odbiór wina.

 Wyposażenie stanowiska

Należy zadbać o to, by na każdym stanowisku znajdowała się spluwaczka lub nawet estetycznie wyglądający kubek jednorazowy i trzeba pamiętać, by je regularnie opróżniać. Wiele osób wstydzi się korzystania ze spluwaczek. Zupełnie niepotrzebnie – w świecie wina to jest tak oczywiste i naturalne, jak oddychanie. Naprawdę! Nie krępujcie się.

 Fajnie by było, gdyby również na stanowisku znajdował się chleb. Zwykły, pszenny, bez żadnych przypraw i innych dodatków, które mogą mieć wpływ na nasze postrzeganie wina. Przegryzanie takiego pieczywa w czasie trwania degustacji pomoże nam w oczyszczeniu kubków smakowych po kolejnych próbkach.

Kieliszki

 Kolejnym punktem, o który musimy zadbać to szkło. Najlepiej, gdyby było w standardzie ISO, czyli by czasza kieliszka była lekko zaokrąglona na dnie tak, aby swobodnie można było „zakręcić“ winem celem uwolnienia aromatów bez obawy, że wino nam się wyleje. Z kolei ścianki takiego kieliszka powinny zbiegać się ku sobie ku górze. To pozwoli na utrzymanie się aromatów na górze kieliszka. Nóżka powinna być na tyle długa, byśmy mogli swobodnie trzymać za nią kieliszek.

 I teraz jak powinniśmy trzymać kieliszek? ZAWSZE za nóżkę lub za podstawę. W drugi sposób trzymamy kieliszek np na przyjęciach niezasiadanych, koktajlach czy innych „standing parties“ i zawsze w lewej ręce, aby prawą mieć zawsze przygotowaną do powitania.

Jak trzymać kieliszek. Fot. Kate’s Wine&Cuisine

Jak trzymać kieliszek, Fot. Kate’s Wine&Cuisine

Jak z kolei nie trzymać kieliszka? Zobaczcie sami:

Całą dłonią:

Jak nie trzymać kieliszka – całą dłonią. Fot. Kate’s Wine&Cuisine

Za czaszę:

Jak nie trzymać kieliszka – za czaszę. Fot. Kate’s Wine&Cuisine

Pod czaszą:

Jak nie trzymać kieliszka – pod czaszą. Fot. Kate’s Wine&Cuisine

Z odstającym paluszkiem 🙂 :

Jak nie trzymać kieliszka – z paluszkiem. Fot. Kate’s Wine&Cuisine

Kieliszki powinny być z przezroczystego, dość cienkiego szkła i przede wszystkim czyste i wypolerowane. Nie mogą znajdować się na nich zacieki, pozostałości detergentów, soli myjących czy też kłaczki ze ściereczki do polerowania.

A jak przygotować siebie?

Przede wszystkim przed degustacją nie używamy perfum i intensywnie pachnących dezodorantów. Panowie unikają wszelakich wód kolońskich (choć zapach tych naprawdę dobrych sprawia, że mój świat wiruje i bez wina) i aromatycznych płynów po goleniu. Panie z kolei nie powinny się mocno malować i używać aromatyzowanych pudrów/podkładów. Nie powinny również używać szminek, których często tłusty film utrzymuje się na ustach zaburzając percepcję. Takie szminki lubią również zostawać na brzegu kieliszka, co dodatkowo nie wygląda zbyt apetycznie. Bezpośrednio przed planowaną degustacją lepiej nie używać perfumowanych szamponów czy żeli pod prysznic. Chodzi o to, żeby samemu sobie nie zaburzyć zmysłów. Wierzcie mi, rocznie można całkiem sporo zaoszczędzić 😉

Co jeść i pić, a raczej czego unikać.

Przed degustacją warto odpuścić sobie kawę, mocną herbatę czy…. mocniejsze alkohole. Warto również szerokim łukiem ominąć, kolokwialnie mówiąc, ostrego jak piekło kebaba 😉 Ostre ;*potrawy aktywują receptory bólowe, przez co postrzeganie wina na podniebieniu będzie mocno upośledzone i niekoniecznie przyjemne, ale o tym dokładniej opowiemy sobie przy okazji odcinka dotyczącego food&wine pairingu. Przed degustacją nie powinno się również palić tytoniu. Po pierwsze, upośledzimy własne kubki smakowe i zaburzymy postrzeganie aromatów. Po drugie, wątpliwie atrakcyjnym zapachem własnym możemy zniszczyć degustację innym osobom.

I jeszcze tak mi się przypomniało z food pairingu, czyli mojej specjalności – przed tastingiem warto unikać produktów, które pokrywają naszą jamę ustną takim jakby filmem, z angielskiego „mouth coating effect“, upośledzając pracę kubków smakowych. A zaliczamy do nich na przykład czekoladę i ciężkie śmietanowo-kremowe desery. Nie znaczy to, że nie da się do nich dobrać wina, wszak nie ma rzeczy niemożliwych, ale warto to zostawić specjalistom.

 Nie macie ochoty czytać? Już teraz możecie obejrzeć ten odcinek na YouTube-Jak przygotować się do degustacji wina 🙂

Spodobało się? Lajkujcie! Subskrybujcie! Udostępniajcie! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *