Uwielbiam takie wynalazki, szczególnie gdy zima zaczyna się dłużyć, a myślami coraz częściej błądzę w okolicach Dalmacji. Pierwszy raz spotkałam się z tym specjałem w Grecji, a następnie w Chorwacji. Dlatego też szczepem, jaki do wykonania tego napoju wybrałam to chorwacki Tribidrag (vel Zinfandel, vel Primitivo), a warto w tym miejscu nadmienić, że charakterystyka i stylistyka win pochodzących z tej odmiany znacznie różni się w zależności od tego, czy pochodzi z Chorwacji, czy też Włoch lub Kalifornii.
Napój z białego wina i miodu
Dla mnie wyjątkowy to szczep, który genetycznie wywodzi się z Chorwacji właśnie (może stąd ten sentyment), a Tribidrag to jego najstarsza nazwa.
Tradycyjnie uprawiany w Apulii dopiero od XVIII wieku. I choć nazwa „primitivo” wcale nie przekłada się nasze „prymitywne”, a konkretnie oznacza „wcześnie dojrzewające”, to wina z tej odmiany są nieokrzesane i krzepkie i idealnie komponują się z ziołami.
Składniki:
2 litry czerwonego wina (Primitivo)
2 spore gałązki rozmarynu
2-3 gałązki tymianku
6-8 listków szałwii
1 kora cynamonu
100 g cukru
Przygotowanie:
Do dużego szczelnie zamykanego słoja lub butelki wkładamy zioła, zasypujemy cukrem i zalewamy winem.
Odstawiamy na 8 dni w ciemne miejsce, od czasu do czasu potrząsając naczyniem tak, aby cukier się dobrze rozpuścił.
Serwujemy w temperaturze 15-18 stopni. Możemy udekorować plasterkiem cytryny lub pomarańczy.
JAK SKOMPONOWAĆ DESKĘ PRZEKĄSEK DO WINA
Bon appetit!