Ponieważ lato mamy w pełni, w ciągu najbliższych dni mają ponoć nadejść wyjątkowe upały, a człowiek „składa się” w większości z wody, należy zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe nawodnienie naszego organizmu.
Odwodnienie jest wyjątkowo niebezpiecznym stanem chorobowym, który w dłuższym okresie czasu przyniesie ze sobą wiele negatywnych, trudnych, a niekiedy niemożliwych do odwrócenia skutków. Gdy nasz organizm ma za mało wody, dochodzi do zachwiania całej gospodarki wodno-elektrolitowej, co z kolei przekłada się na prawidłowe funkcjonowanie wszystkich narządów wewnętrznych. Zaburzenia te dzielimy na 3 rodzaje:
– odwodnienie hipertoniczne – gdy tracimy więcej wody, niż elektrolitów
– odwodnienie hipotoniczne – gdy tracimy więcej elektrolitów
– odwodnienie izotoniczne – gdy tracimy taką samą ilość zarówno wody, jak i elektrolitów.
Należy pamiętać, że szczególnie podatne na odwodnienie są osoby starsze, osoby niepełnosprawne , otyłe oraz dzieci, trzeba więc zwrócić na ich prawidłowe nawodnienie uwagę.
Przyczyny:
– biegunka, gorączka, wymioty
– choroby nerek, w tym przewlekła niewydolność nerek, cukromocz, moczówka prosta
– cukrzyca
– zaburzenia połykania – np. w chorobie Parkinsona
– upały – w czasie gorących dni, a do tego przy aktywności fizycznej możemy „wypocić” nawet 10 litrów wody
– mrozy – wbrew pozorom do odwodnienia organizmu może dojść również zimą, gdy tracimy mnóstwo wody na skutek oddawania ciepła z parą wodną podczas oddychania.
Nasz organizm jest jednak sprytną maszynerią i od razu informuje, że chce mu się pić i należy szybko uzupełnić płyny. Odwodnienie możemy podzielić na 5 faz:
Objawy fazy 1. Utrata do 2% masy ciała:
– wzmożone pragnienie
Objawy fazy 2. Utrata 2 – 4% masy ciała:
– suchość w ustach
– zmniejszone wydalanie moczu; mocz przyjmuje kolor od ciemnożółtego nawet do brunatnego
– zmniejszenie pocenia
– zmniejszony apetyt
– wzdęty brzuch
– u niemowląt zapadające się gałki oczne i ciemiączko
– omdlenia
– utrzymujący się ból głowy
– zaburzenia widzenia
– przyspieszony oddech
– stan podgorączkowy
– suche, popękane usta
– zaburzenia mowy
– skurcze mięśni
– utrata elastyczności skóry
– ogólne osłabienie i rozbicie; problemy z koncentracją
– uczucie opuchnięcia – organizm próbuje się ratować przed dalszym wydalaniem wody
Objawy fazy 3. Utrata 5-6% masy ciała:
– czucie opaczne, czyli tzw. parestezje – uczucie mrowienia, drętwienia, uczucie zimna lub gorąca, dreszcze
– ciężka do opanowania senność
Objawy fazy 4. Utrata 10-15% masy ciała:
– drgawki
– utrata przytomności
– mowa jest niemożliwa
– opuchnięci języka
– zachowania irracjonalne
Faza 5, czyli utrata ponad 15% masy ciała oznacza śmierć.
Najlepiej w ogóle nie dopuszczać do stanu odwodnienia organizmu, co zrobić jednak, jeśli już do niego dojdzie? Otóż w zależności od stanu mamy kilka możliwości:
– podawanie wody do picia, pokarmów płynnych (zup, owsianek, kaszek) oraz niewielkich słonych przekąsek typu krakersy. Te ostatnie pozwolą na uzupełnianie strat sodu, szczególnie przy wysiłku fizycznym. Nie należy podawać alkoholu!!
– stosowanie doustnej terapii nawadniającej – ORS. Jest to mieszanina wody z chlorkiem sodu, chlorkiem potasu, cytrynianu sodu oraz glukozy
– dożylne podanie wody oraz elektrolitów (należy monitorować stężenie elektrolitów w osoczu krwi) – tą opcję zazwyczaj stosuje się już na OIOMie.
Co zatem pić i co jeść, aby nie doprowadzić do odwodnienia? :
– woda (mineralna lub źródlana)
– herbata bez cukru
– napary ziołowe, np. herbatka miętowa
– zielona herbata
– kwas chlebowy
– mleko o obniżonej zawartości tłuszczu
– fermentowane napoje mleczne
– woda z kiszenia ogórków/buraków
– sezonowe warzywa o dużej zawartości wody, np. cukinie, pomidory, ogórki, rzodkiewki, warzywa kapustne,
– strączki – groszek, fasolka szparagowa
– warzywa kiszone, które mają również szereg innych znakomitych właściwości
– gotowane kasze – jęczmienna, pszenna, brązowy ryż
A dla wytrwałych superprzepis – idealny na piekarnik, jaki mamy z oknem 🙂
Chłodnik z zielonego groszku i świeżych ogórków (5-6 osób)
500 g zielonego groszku
6 -7 świeżych niedużych ogórków
500 ml jogurtu naturalnego
garść sezamu i orzechów piniowych
3-4 ząbki czosnku
sól/pieprz do smaku wg uznania
nieduży buraczek
Listki mięty/koperku do ozdoby
Zielony groszek zblanszowałam i wystudziłam. Ogórki dokładnie umyłam i obrałam ze skórki. Ząbki czosnku obrałam i pokroiłam na mniejsze cząstki. Dodałam jogurt i wszystko zmiksowałam na gładziutki krem. Doprawiłam do smaku i wstawiłam do lodówki
Na suchej patelni uprażyłam na złoto sezam wraz z orzechami piniowymi.
Piekarnik rozgrzałam do 100-120 stopni. Buraczka starłam na tarce o drobnych oczkach i wiórki ułożyłam na papierze do pieczenia. Suszyłam w piekarniku przez ok. 15 minut co jakich czas kontrolując „suchość” wiórków buraczanych. Nie suszymy zbyt długo, ponieważ stracą kolor. Schłodzoną zupę podałam ozdobioną prażonym sezamem, orzechami piniowymi oraz suszonym buraczkiem
Ale czy woda z ogórków kiszonych to dobry pomysł na odwodnienie? Zawiera jednak sól, a ta tylko przyczynia się do odwodnienia – mnie się po takiej wodzie chce jeszcze bardziej pić.
Ciekawym jest natomiast, że rzeczywiście…. wystarczą 4% żeby odczuć przykre skutki – a ciało człowieka składa się z pozostałych 60-kilku% wody…. 🙂
Dziękuję bardzo za tak cenny komentarz.
Tak, woda spod ogórków spełni swoje zadanie jako JEDEN Z napojów nawadniających. W czasie takich upałów bardzo się pocimy, czyli tracimy mnóstwo sodu, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania pracy serca i układu nerwowego (pompa sodowo-potasowa). W każdym izotoniku znajdziemy, a przynajmniej powinniśmy znaleźć właśnie sól. Ponadto, woda spod kiszonych ogórków jako produkt fermentacji ma fantastyczny wpływ na nasze jelita wzbogacając i wzmacniając florę bakteryjną. O Ile mowimy oczywiście o naprawdę kiszonych, a nie kwaszonych ogórkach 🙂 pozdrawiam serdecznie