Od jakiegoś czasu chodziły za mną mule. Przyznam szczerze i bez bicia, że wyjątkowo nie przepadam za ich przygotowywaniem, bo męczą mnie wyrzuty sumienia ze względu na wrzucanie żywizny na wrzątek. Zawsze, ale to absolutnie zawsze gorąco (nomen omen, czarny humor się mnie trzyma) je gorąco przepraszam 😉 Niestety, są one tak pyszne, że raczej nie odstąpię od tego zbrodniczego procederu 😉

Robiłam małże na wiele sposobów, jednak te w białym winie i ziołach chyba jednak smakują mi najbardziej, dzielę się więc jednym z moich najlepszych,  doskonałym w swej prostocie, przepisem.

Składniki:

1 kg świeżych muli
3-4 szalotki
150 g masła
Ok. 300-400 ml białego wytrawnego wina
Natka pietruszki
Świeży tymianek
Świeże oregano
Sól

Przygotowanie:

Mule dokładnie umyłam w miseczce z wodą usuwając z muszli resztki glonów i piasku.

Szalotkę, kilka gałązek tymianu i oregano drobno posiekałam. W rondelku roztapiłam masło, dodałam posiekaną cebulę, tymianek i oregano i podsmażyłam tak, aby cebula NIE zrumieniła się.

Wlałam wino, dodałam odrobinę soli do smaku i kilka całych gałązek świeżego tymianku i oregano. Całość poddusiłam tak, aby sos trochę zagęścił się.

Partiami po ok. 10 sztuk wrzucałam mule do gotującego się sosu. Gotowałam pod przykryciem na mocnym ogniu przez ok. 5 – 7 minut. Muszle, które nie otworzyły się w czasie gotowania należy wyrzucić.

Mule przełożyłam do miski, polałam pozostałym sosem, posypałam posiekaną natką pietruszki i świeżym tymiankiem.

Podałam z lekko podpieczoną bagietką maczaną w sosie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *