Kto choć raz był w Japonii zazna tęsknoty, jakiej do tej pory nigdy nie poznał. Niedługo minie rok od naszej niezwykłej podróży, a ja wciąż pamiętam zapach tamtejszego powietrza. Można śmiało powiedzieć, że Japonia to …
Czytaj dalej
Eleganckie restauracje, przybrzeżne knajpy, lokalne bary, degustacje… Iść, czy nie iść? CZY warto oraz CO warto zjeść lub wypić? Jesteście w dobrym miejscu, by czerpać z naszych doświadczeń gastronomiczno-winiarskich. Bon appetit!!
Kto choć raz był w Japonii zazna tęsknoty, jakiej do tej pory nigdy nie poznał. Niedługo minie rok od naszej niezwykłej podróży, a ja wciąż pamiętam zapach tamtejszego powietrza. Można śmiało powiedzieć, że Japonia to …
Czytaj dalejW poniedziałek, 26.02 miałam okazję i przyjemność brać udział w niesamowitych warsztatach organizowanych dla blogerów i dziennikarzy kulinarnych w naszym krakowskim Magazynie Wina. Tematem była kuchnia gruzińska, podlana oczywiście gruzińskim winem. I tak oto poniedziałkowe …
Czytaj dalejDługo zastanawialiśmy się z M, czy gdzieś iść na Walentynkowy wieczór. Ale na szczęście M wyhaczył bardzo interesujące menu w restauracji, do której wybieraliśmy się od dawna, ale jakoś nam się bez przerwy nie składało. …
Czytaj dalejW życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, że musi się po prostu zresetować. A że sporo się ostatnio działo, to wraz z M. postanowiliśmy zwierzaki wrzucić na głowę mojej Mamie, a sami wybraliśmy się na …
Czytaj dalejOd dłuższego już czasu chodziło za nami wino nieco inne, niż Morawy, czy też Austria 🙂 Idąc za ciosem po ostatnim znakomitym zakupie skorzystałam ponownie z oferty przygotowanej przez dobrewina.pl i kupiłam jednoszczepowe (cabernet sauvignon) …
Czytaj dalejRzadko, zdecydowanie za rzadko piszę o winach. Chciałabym ten niemiły trend zmienić i podsyłać Wam więcej ciekawostek z tej dziedziny. Zaznaczam, że w opcjach „co sądzę” i „do czego” opisuję swoje subiektywne odczucia 🙂 Tak …
Czytaj dalejSzanowni Państwo, Ladies and Genetelman – sztos jakich mało! Tutaj nie ma co się rozpisywać. Knajpa rewelacja. W końcu w Krakowie zjadłam udon praktycznie taki jak w jednej z tokijskich knajp „dla lokalsów”. Genialny, sprężysty …
Czytaj dalejTutaj przywiodła mnie czysta ciekawość, ponieważ recenzje czytałam przeróżne. Mój M niegdyś zachwycony był klimatem, ponadto festiwalowe menu wyglądało niezwykle zachęcająco. Restauracja jest podzielona na dwie części: Na górze, zaraz na poziomie wejścia jest „pijalnia” …
Czytaj dalejCiąg dalszy festiwalu, czyli Qualita – strach się bać ;). Muszę przyznać, że po „albertyńskich” doświadczeniach szłam na tą kolację ciut niechętnie. Kurczę – myślałam sobie – dwa piekielne rozczarowania kulinarne wieczór w wieczór to …
Czytaj dalejUwielbiam wszelkie festiwale restauracyjne, a że trwa właśnie Fine Dining Week, to wraz z M skusiliśmy się na kilka opcji. Wczoraj padło na słynną Albertinę i… no zobaczcie sami. Bardzo podobało mi się menu. Do …
Czytaj dalej