Polskie wino na fali: Targi Polskiego Wina i Winnic

Targi Polskiego Wina i Winnic są dla mnie zawsze takim trochę świętem. Świętem polskiego wina, oczywiście, ale też świętem spotkań, rozmów i odkrywania nowych smaków. W tym roku, kiedy targi znów zawitają do Poznania od tego czwartku czuję, że muszę tam być (nie tylko dlatego, że mam stoisko i prelekcję, ale o tym dalej). I wiecie co? Doskonale wiem, że się nie zawiodę. 

To niesamowite, jak z roku na rok rośnie liczba polskich winnic. Kiedyś, jak ktoś mówił o winie, to od razu myślało się o Francji, Włoszech, Hiszpanii. A teraz? Teraz coraz częściej słyszymy o winach z Polski. I to nie byle jakich winach! Na targach będzie można spróbować naprawdę świetnych etykiet, które już śmiało konkurują z tymi z bardziej „tradycyjnych” krajów winiarskich. Polskie wino ma się coraz lepiej, rozwija się i zdobywa uznanie.

 

Co mnie urzekło w tych targach od samego początku? Przede wszystkim ta różnorodność. Wina białe, czerwone, różowe, musujące, słodkie, wytrawne… Każdy może znaleźć coś dla siebie. A do tego te wszystkie historie, które kryją się za każdą butelką. Rozmowy z winiarzami, którzy z pasją opowiadają o swoich winnicach, o procesie produkcji, o tym, co sprawia, że ich wino jest wyjątkowe – to jest coś, co naprawdę daje do myślenia. 

W tym roku będę miała przyjemność poprowadzić prelekcję na temat food&wine pairingu. To temat, który mnie osobiście bardzo interesuje. Bo wino to nie tylko napój, to element kultury, to coś, co łączy ludzi przy stole. A odpowiednio dobrane do jedzenia, będzie potrafić wydobyć z niego jeszcze więcej smaku.

Czym jest food&pairing 

Food&wine pairing to trochę taka sztuka. Trzeba znać podstawowe zasady, ale też trzeba mieć wyczucie, intuicję. Na mojej prelekcji będę starała się pokazać, że to nie jest nic skomplikowanego. Że każdy będzie mógł spróbować swoich sił w dobieraniu wina do potraw w domowym zaciszu. I że warto eksperymentować, bo czasem najciekawsze połączenia rodzą się z przypadku. 

Targi Polskiego Wina i Winnic są dla mnie dowodem na to, że polskie wino ma się coraz lepiej. Że rozwija się, zdobywa uznanie, ma coraz więcej do zaoferowania. To wydarzenie, które pokazuje, że w Polsce jesteśmy dumni z naszych win – warto je odkrywać, smakować i o nich rozmawiać.

Polskie wino na fali: Targi Polskiego Wina i Winnic

Targi Polskiego Wina i Winnic są dla mnie zawsze takim trochę świętem. Świętem polskiego wina, oczywiście, ale też świętem spotkań, rozmów i odkrywania nowych smaków. W tym roku, kiedy targi znów zawitają do Poznania od tego czwartku czuję, że muszę tam być (nie tylko dlatego, że mam stoisko i prelekcję, ale o tym dalej). I wiecie co? Doskonale wiem, że się nie zawiodę. 

To niesamowite, jak z roku na rok rośnie liczba polskich winnic. Kiedyś, jak ktoś mówił o winie, to od razu myślało się o Francji, Włoszech, Hiszpanii. A teraz? Teraz coraz częściej słyszymy o winach z Polski. I to nie byle jakich winach! Na targach będzie można spróbować naprawdę świetnych etykiet, które już śmiało konkurują z tymi z bardziej „tradycyjnych” krajów winiarskich. Polskie wino ma się coraz lepiej, rozwija się i zdobywa uznanie.

 

Co mnie urzekło w tych targach od samego początku? Przede wszystkim ta różnorodność. Wina białe, czerwone, różowe, musujące, słodkie, wytrawne… Każdy może znaleźć coś dla siebie. A do tego te wszystkie historie, które kryją się za każdą butelką. Rozmowy z winiarzami, którzy z pasją opowiadają o swoich winnicach, o procesie produkcji, o tym, co sprawia, że ich wino jest wyjątkowe – to jest coś, co naprawdę daje do myślenia. 

W tym roku będę miała przyjemność poprowadzić prelekcję na temat food&wine pairingu. To temat, który mnie osobiście bardzo interesuje. Bo wino to nie tylko napój, to element kultury, to coś, co łączy ludzi przy stole. A odpowiednio dobrane do jedzenia, będzie potrafić wydobyć z niego jeszcze więcej smaku.

Czym jest food&pairing 

Food&wine pairing to trochę taka sztuka. Trzeba znać podstawowe zasady, ale też trzeba mieć wyczucie, intuicję. Na mojej prelekcji będę starała się pokazać, że to nie jest nic skomplikowanego. Że każdy będzie mógł spróbować swoich sił w dobieraniu wina do potraw w domowym zaciszu. I że warto eksperymentować, bo czasem najciekawsze połączenia rodzą się z przypadku. 

Targi Polskiego Wina i Winnic są dla mnie dowodem na to, że polskie wino ma się coraz lepiej. Że rozwija się, zdobywa uznanie, ma coraz więcej do zaoferowania. To wydarzenie, które pokazuje, że w Polsce jesteśmy dumni z naszych win – warto je odkrywać, smakować i o nich rozmawiać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *