W moim domu jednym z najbardziej tradycyjnych wigilijnych dań jest kutia. Ponieważ korzenie mojej rodziny sięgają Kresów zawsze, gdy ją przygotowuję wspominam ciepło Babcię, która robiła najlepszą kutię na świecie. Nigdy nie szczędziła miodu ani bakalii, a pszenica zawsze była idealnie ugotowana. Jako, że wspominany już wcześniej Pan Gloger również pochodził z Kresów, pozwolę sobie go zacytować:

„Do jakby obrzędowych potraw wigilijnego obiadu zalicza się kucya i kisiel. Gospodynie przyrządzają te potrawy podczas poprzedniej nocy lub rano w dniu Wigilii. Kucyę robią z pęcaku, tj. jęczmienia otłuczonego stęporem w stępie, który następnie gotują na gęsto i osładzają przaśnym miodem, dodając niekiedy mak uwiercony w donicy lub mleko makowe rozcieńczone wodą. Kisiele robią tradycyjnie z mąki owsianej (…). Mąkę tę rozczyniają na rzadko, przecedzają, gotują i zlewają na misę, gdzie tężeje w rodzaj galarety, którą przed samą ucztą krają i podlewają mlekiem Makowem. Kucyę od rana stawiają na cały dzień garnkiem na ławie w rogu izby za stołem, czyli na (…) pokąciu, jako miejscu najdostojniejszym, od którego też wzięła nazwę. Kisiel z misą stawiają tuż obok kucyi bądź na tramie (siestrzanie) pod powałą. Jak kucyę uważają za potrawę gospodyni, tak kisiel za potrawę gospodarza (…).”

W moim domu kutia na Wigilię była zawsze. A teraz czas na przepis:
Składniki:
300 g pszenicy na kutię
300 g maku
Ok. 200 – 250 g miodu (zależy, jak bardzo słodkie lubimy)
Mieszanka bakalii: rodzynki, suszone figi, daktyle, orzechy włoskie i laskowe, migdały

Przygotowanie:
Pszenicę zalewamy wodą i gotujemy na wolnym ogniu tak, aby stała się miękka, ale nie rozgotowana. Ma być mięsista i jędrna.

Odcedzamy, studzimy.

Na wolnym ogniu gotujemy również mak aż zmięknie. Lekko studzimy, a następnie mielimy w maszynce do mięsa co najmniej dwukrotnie.

W dużej misie umieszczamy wszystkie składniki, dodajemy miód i dokładnie mieszamy. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin.

Zdjęcie poglądowe pochodzące z książki „Księga tradycji polskiej. Tradycje i przepisy kulinarne”

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *