Dziś mam dla Was zupełnie nowy przepis na tofu. Nawet można podciągnąć go pod świąteczny, a robi się w hmmm… nawet nie wiem, czy w 20 minut.

Składniki:
1 kostka naturalnego tofu
2 łyżki miodu (używam namiętnie faceliowego)
Sok z połówki limonki
1 łyżeczka przyprawy do piernika
Kilka kasztanów
½ łyżeczki pyłku kwiatowego (obnóża)
2 szczypty cynamonu
1 pomarańcza
1 łyżeczka masła
2 szczypty rozmarynu

Przygotowanie:
Tofu kroimy w kostkę.

Z miodu, soku z limonki oraz przyprawy do piernika przygotowujemy marynatę, dokładnie mieszając ze sobą wszystkie składniki.

Tofu umieszczamy w płaskim naczyniu żaroodpornym , zalewamy marynatą i delikatnie nacieramy, tak aby kostki z każdej strony były nią maźnięte. Zostawiamy na kilka minut. Nagrzewamy piekarnik: grill, 190 stopni z termoobiegiem.

Kasztany prażymy na suchej patelni/rondelku kilka minut. Studzimy. Obieramy z łupiny (wystarczy delikatnie rozgnieść, a wyprażona łupka sama pęknie i odejdzie). Dodajemy pyłek kwiatowy i cynamon i drobno siekamy.

Pomarańcze kroimy na plastry. Na patelni grillowej rozpuszczamy masło i lekko je rumienimy (nawet więcej, niż  lekko). Pokrojoną pomarańczę grillujemy na maśle tak, aby na plastrach odbiły się ciemniejsze wzorki „rusztu” grilla.

Gdy tofu się zrumieni, wyjmujemy z piekarnika. Pomarańczę układamy na desce/talerzu. Na niej umieszczamy kostki tofu. Do pozostałego w naczyniu żaroodpornym lekko już skramelizwanego miodowego sosu dodajemy roztarty w palcach rozmaryn, w miarę możliwości umieszczamy. Powstałym sosem polewamy danie.

Na koniec posypujemy prażonymi kasztanami posiekanymi z pyłkiem i cynamonem

Bon apetit!

One comment on “Korzenne tofu serwowane na pomarańczy, z prażonymi kasztanami i pyłkiem kwiatowym”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *