Dziś mam dla Was aż dwa szybkie i proste przepisy na… marynowane liście winogron. Można je potem wykorzystać do przygotowania dolmadesów lub tołpy, czyli takich greckich lub gruzińskich gołąbków. Ja planuję przygotować do nich farsz z jagnięciny i/lub cielęciny, a także coś dla wegetarian, czyli z warzywami. Ale to jeszcze chwilę.
Przygotowywałam niewielkie ilości na razie tylko dla siebie, 20 liści do słoika o pojemności 330 ml – proporcje więc należy sobie odpowiednio przeliczać.
W obu przypadkach składnikiem podstawowym są oczywiście liście winogron. Muszą być zdrowe, bez żadnych nalotów. Najlepsze są młode.
Liście oczyszczamy z ogonków, a następnie blanszujemy, czyli zanurzamy we wrzątku tak, by straciły swój piękny zielony kolor, a następnie zanurzamy w bardzo zimnej wodzie. Następnie bierzemy po 10 liści, zwijamy w ruloniki i umieszczamy w słoiku.
Sposób 1:
350 ml wody
1 łyżka soli
½ ząbka czosnku
½ łyżeczki gorczycy
Wodę zagotowujemy z solą. Do słoika z rulonikami dodajemy pokrojony na plasterki czosnek oraz gorczycę. Zalewamy wrzącą wodą z solą i zamykamy na gorąco odwracając słoik go góry dnem. Po przestygnięciu pasteryzujemy jeszcze 15 minut.
Sposób 2:
Kubek wody (ok. 250-300 ml)
1/5 kubka octu spirytusowego 10%
½ ząbka czosnku
½ łyżeczki gorczycy
½ łyżeczki nasion kolendry
1 listek laurowy
2-3 ziarenka czarnego pieprzu
1-2 kulki ziela angielskiego
½ łyżki soli
Wodę zagotowujemy wraz z octem i solą. Do słoika z rulonikami dodajemy wszystkie przyprawy. Zalewamy wrzącą zalewą octową i zamykamy na gorąco odwracając słoik do góry dnem. Po wystudzeniu możemy dodatkowo spasteryzować.
Bon apetit!